Lampy typu tripod można teraz kupić w wielu designerskich sklepach, wyglądają super i jestem w nich straszliwie zakochana, ale cena stanęła na drodze naszej miłości :), a że ja w elektryka bawiłam się od dziecka to postanowiłam sama zrobić taką lampę.
Od razu mówię, jeśli wasze doświadczenie z elektrycznością jest równe jedynie wymianie przepalonej żarówki to może będzie bardziej rozsądnie, żeby podłączeniem kabla i założeniem włącznika zajął się jakiś zaprzyjaźniony przystojny mężczyzna lub sprytna kobieta.
Jeśli czujecie się na tyle komfortowo by podłączyć kabel i założyć włącznik to polecam :)
Do zrobienia lampy tripod będziecie potrzebować:
- Kabel do lampek, oprawka do żarówki, wtyczka i włącznik
- abażur
- 6 listewek o wymiarach 30cm x 2.5 cm x 2.5 cm
- sześć śrub
- krążek do przymocowania oprawki
- wosk lub farba do pomalowania listewek
Zaczęłam od docięcia listewek i posmarowałam je woskiem..
Listewki poukładałam równo i zaznaczyłam gdzie trzeba ponawiercać dziury.
W każdej listewce ponawiercałam dziury i wkręciłam śruby.
Również w krążku wywierciłam dziurę i przełożyłam oprawkę żarówki.
Do spodu krążka przykręciłam małe listewki i przymocowałam do nich nogi lampy. Do oprawki lampy podłączyłam kabel już z wcześniej podłączonym włącznikiem i wtyczką. Kabel kupiłam na Ebayu , bo chciałam by był to kabel okręcony materiałem i wyglądał na designerski. Na koniec założyłam abażur i lampa gotowa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz